Nawet po kryzysie kilkuletnim docenia sie te wspólne lata. Nie pisze Pani co wydarzyło się w Waszym życiu rok temu, a może coś jest co było ostatecznym wyzwalaczem kryzysu męża i Państwa małżeństwa.Jest Pani dla męża ważna, jeśli pod Pani wpływem poszedł do Poradni Leczenia Uzależnień. To leczenie musi być kilkuletnie, w
Listy miłosne do mężczyzny - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2016-07-12 14:56:57 writtenin Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-11 Posty: 35 Temat: Listy miłosne do mężczyznyCześć Moi drodzy, przede wszystkim mężczyźni... Co sądzicie o listach miłosnych, wierszach przelane na papier i wysłane do Was pocztą ?Chcę odzyskać dawna miłość i wpadłam na pomysł żeby przez 30 dni mu wysyłać wiersze miłosne droga pocztową... Ma to sens ?Wyśmialibyście taką dziewczynę ? 2 Odpowiedź przez Kleoma 2016-07-12 15:19:17 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,407 Odp: Listy miłosne do mężczyzny Był już podobny wątek, panna chciała odzyskać miłość kawalera, którego porzuciła lat kilka więc to samo pytanie na początek jakie tam zadałam: Czy on jest wolny obecnie?A co do samego pomysłu to może to uznać za nękanie i poskarżyć się gdzieś i będziesz miała on ten rozdział życia z tobą uważa za zamknięty. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 3 Odpowiedź przez Tomek4811 2016-07-12 17:08:37 Tomek4811 Zbanowany Nieaktywny Zawód: Wujek Dobra Rada Zarejestrowany: 2015-08-11 Posty: 582 Wiek: Apollo Four Forty Odp: Listy miłosne do mężczyzny writtenin napisał/a:Cześć Moi drodzy, przede wszystkim mężczyźni... Co sądzicie o listach miłosnych, wierszach przelane na papier i wysłane do Was pocztą ?Chcę odzyskać dawna miłość i wpadłam na pomysł żeby przez 30 dni mu wysyłać wiersze miłosne droga pocztową... Ma to sens ?Wyśmialibyście taką dziewczynę ?Nie. Nie wyśmialbym takiej kobiety. Nawet mi sie całkiem niedawno przytrafiło ale pani ograniczyła sie do jednego wiersza. Nie odpowiedziałem bo nie jestem zainteresowany. Jeśli facet ma choć odrobine empatii to zrozumie. Efekt nie jest niestety gwarantowany. Ich möchte ein Eisbär sein im kalten Polardann müßte ich nicht mehr schrei'nalles wär' so 4 Odpowiedź przez ivy71 2016-07-12 17:15:24 ivy71 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-19 Posty: 630 Wiek: 44 Odp: Listy miłosne do mężczyzny Ja kiedyś zrobiłam coś takiego. Pisałam codziennie listy miłosne do dawnej miłości, na szczęście do zeszytu i na szczęście nigdy ich nie wysłałam. Przyszła nowa miłość, do starej już nie wóciłam, a jak później przeczytałam co wypisywałam wtedy to matkobosko! Powiem tak, jako kobieta. Myślę że nie wyśmiałby Ciebie, ale jak wcześniej powiedziano, efekt niestety nie jest gwarantowany. Zależy jak się rozstaliście, dlaczego się rozstaliście i czy on już poszedł dalej. Najbardziej zdezorientowny jeste? wtedy gdy próbujesz przekona? swoje serce i dusz? do czego?, o czym twój rozum wie ?e jest k?amstwem. 5 Odpowiedź przez Jacenty89 2016-07-12 17:20:33 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Listy miłosne do mężczyznyJa dostałem taki długaśny list 7 lat temu od pewnej dziewczyny. Spotykaliśmy się wtedy, ale ona akurat na 2 tygodnie (przerwa świąteczna) wyjechała. Napisała mi na odległość to co czuje, bo ćatwiej jej to było przelać na papier. Trzymam ten list do dzisiaj, mimo dwóch przeprowadzek, kilku związków i relacji po drodze i mimo że dawno nic do niej nie taka sympatyczna pamiątka z do Teojego pomysłu 30 dni to tak czy siak nękanie. Jeśli wiesz, że jest wolny i może być zainteresowany wyślij mu jeden list i zobacz reakcję. 6 Odpowiedź przez georgino 2016-07-12 17:26:28 georgino Net-facet Nieaktywny Zawód: Nauczyciel języka angielskiego Zarejestrowany: 2015-09-09 Posty: 113 Wiek: 25 Odp: Listy miłosne do mężczyzny Jeden a konkretny list wystarczy. Bardzo chętnie otworzyłbym się na więcej takich poematów, ale dopiero wtedy, kiedy bym lubą lepiej poznał. Moim zdaniem lepszy efekt, a tak to na początku wyglądałoby to dziwnie. Kluczem do szczęścia jest samodoskonalenie i wiara w siebie 7 Odpowiedź przez Jej Wysokość Zwiewność 2016-07-12 19:27:57 Jej Wysokość Zwiewność Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-07-03 Posty: 121 Odp: Listy miłosne do mężczyznyJak lubisz coś takiego to pisz. 8 Odpowiedź przez supremacjazla 2016-07-12 19:37:02 supremacjazla Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-04-15 Posty: 193 Wiek: 27 Odp: Listy miłosne do mężczyznyRolki, bieganie, hula-hop i mniej żreć - i nie ma tycia:D 9 Odpowiedź przez Kaba 2016-07-12 21:45:54 Kaba Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-10 Posty: 208 Wiek: 30+ Odp: Listy miłosne do mężczyznyPiórem na papeterii i bez nadawcy do ostatniego listu. Niech się zastanawia. 10 Odpowiedź przez mrbart 2016-07-12 23:59:45 mrbart Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-26 Posty: 327 Odp: Listy miłosne do mężczyznyMoże jestem gruboskórny, ale ja zareagowałbym konsternacją. No chyba, że miałbym z byłą taki zwyczaj wysyłania do siebie listów. Zamiast uciekać się do jakichś górnolotnych, romantico-crazy-sweet sposobów, nie lepiej po prostu zadzwonić i zaproponować spotkanie? Na mnie listy by nie zadziałały, bo gdybym chciał być z ex i ona by chciała, to nie byłaby moją ex. Proste. Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Dowcip #24314. Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w wyrku z piękną w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Kawały o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o zdradzie. Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się do naga i stanęła przed wielkim lustrem w przedpokoju. Zobaczyła obwisły brzuch, oklapnięte pośladki
Drogi Mężczyzno, Piszę do Ciebie, byś mógł zrozumieć kilka ważnych spraw. Odwiedzam Twoja kobietę regularnie. Nawet nie wiesz kiedy przychodzę. To znaczy szybko się orientujesz, że coś z nią nie tak. Gdy jest ze mną, Ty przestajesz być najważniejszy. Ona nagle przestaje być sobą. Denerwuje ją sama Twoja obecność. To dlatego, że ja jestem z nią. Wiedz o tym, że póki co, nie odpuszczę. Będę z nią czy to Ci się podoba czy nie. Co ja gadam. Oczywiście, że Ci się nie podoba. Przecież odmieniam ją nie do poznania. Stajesz się nagle jej wrogiem. Jak na dłoni widać, że gdy ja się pojawiam, Ty powinieneś zniknąć. A przynajmniej trzymać się z dala. Poza mną świata nie widzi. Kiedy do cholery wreszcie to zrozumiesz?! Kiedy JA jestem to JA dyktuje warunki. Ty usuń się w cień. Możesz próbować rozmawiać z nią. I tak skończy się to awanturą. Jestem częścią jej życia. Musisz to zaakceptować. Jesteśmy w tym razem. Ja, Ty, ona i reszta świata. Pogódź się z tym, że gdy się pojawiam, to nie ma takiej rzeczy, która by jej nie irytowała. Jestem w centrum jej uwagi. Nie możesz się mnie pozbyć. Pojawiam się i znikam, a Tobie pozostaje biernie się przyglądać, jak powoli zajmuję myśli i ciało Twojej kobiety. Myślisz, że możesz ze mną wygrać? Próbuj. Czekoladki, kwiatki, czułe słówka. Wszystko na nic. Mam nad nią władzę absolutną. Potem znikam, by znowu się pojawić i uprzykrzyć Ci życie. Rozumiesz już? To ja. PMS. Nie rozumiesz? Stan napięcia przedmiesiączkowego. Pozdrawiam serdecznie chłopie! Bądź dzielny! Translations in context of "osoba w kryzysie" in Polish-English from Reverso Context: Osoba w kryzysie nie jest w stanie sama rozwiązać swoich problemów.
Dostaję przyzwoitą ilość korespondencji od kobiet, które mają mężów w kryzysie wieku średniego. Kobiety są zrozumiałe, że są zaniepokojone. Kobiety często szukają sposobu na wyciągnięcie męża z tej sytuacji. Często próbujesz z nim rozmawiać lub rozmawiać, ale nic nie działa. Twój mąż jest zazwyczaj defensywny i może się zdenerwować podczas dyskusji. Wiele z tych kobiet dosłownie czuje, że ich małżeństwo i mąż uciekają. Postanawiają więc napisać list, ponieważ chcą powiedzieć to, co absolutnie muszą powiedzieć. Jednak wielu nie ma pewności, jak postępować lub czy jest to najlepszy pomysł. Oto typowy problem. Kobieta mogłaby powiedzieć: „Mój mąż przeżywa kryzys wieku średniego od około roku. Z początku zauważyłem, że wydawał się niespokojny, odległy i rozproszony. Wspomniałem mu o tym, a on zaprzeczył temu wszystkiemu potem poszedł na spotkanie w szkole średniej, a potem zrobiło się naprawdę źle. Zaczął narzekać na nasze finanse i powiedział, że wielu jego kolegów z klasy jest w znacznie lepszym miejscu niż on. Mówił o odejściu z pracy i wrócił do szkoły. Zaczął absurdalnie spędzać czas na siłowni. Oczywiście się martwiłem. Ale nie wpadłem w panikę, dopóki nie zaczął mówić o małżeństwie lub separacji prawnej. Teraz ma nie jest kontynuowane Ale jestem pewien, że wszystko jest tylko kwestią czasu. Próbowałem z nim o tym dyskutować. Właściwie kilka razy. Ale potem się kłócimy, a on tylko mnie oskarża akceptując status quo i pytając, dlaczego nigdy nie chcę wyglądać w swoim życiu, jakbym był jakimś idiotą. Chcę powiedzieć mężowi, że szczerze, czas dorosnąć. Jesteśmy dorosłymi odpowiedzialnymi za dorosłych. Nie wszyscy możemy po prostu myśleć o znaczeniu życia. Uwielbiam mojego męża i to mnie zabija, gdy widzę, jak coraz bardziej się ode mnie oddala. Chcę mu napisać list i powiedzieć mu wszystko, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Co powinien powiedzieć list do męża, który przeżywa kryzys wieku średniego? „ Mogę z pewnością dać ci kilka wskazówek, ale ponieważ znasz swojego męża lepiej niż wszyscy inni, będziesz w stanie lepiej oceniać. Ponadto tylko Ty jesteś świadomy sytuacji i problemów swojego męża. Ale oto moje myśli. Mam nadzieję, że są pomocni. Zrozum, dlaczego musisz bardzo uważać na to, co słyszy w swojej wiadomości: Rozumiem, że chcę powiedzieć twojemu mężowi, żeby zerwał lub dorósł. Jednak na podstawie moich doświadczeń i spostrzeżeń doszedłem do wniosku, że jest to strategia bardzo ryzykowna i często zawodząca. Jest to szczególnie prawdziwe, ponieważ powiedziałeś, że twój mąż kłóci się i staje się defensywny, gdy próbujesz z nim o tym porozmawiać. Szczerze mówiąc, to, czego doświadczasz, jest bardzo typowe. Nikt nie chce zauważyć, że jego małżonek mówi, że jest starym głupcem, który musi się po prostu wyrwać. Wiem, że to brzmi ciężko i wiem, że nie masz tego na myśli. Ale musisz zrozumieć, że twój mąż słyszy to w ten sposób. Jest w miejscu, w którym najwyraźniej ma problemy i czuje się trochę źle. Ostatnią rzeczą, którą prawdopodobnie będzie chciał usłyszeć, jest to, że najbliższa osoba krytykuje go w momencie, gdy czuje się najbardziej bezbronny. (Wiem, że mężczyźni często nie wyglądają na bezbronnych w kryzysie wieku średniego. Ale właśnie taki jest kryzys – próbują ukryć lub wyeliminować słabość.) Ton, który chcesz dołączyć do każdej litery: Zanim napiszesz list, chcę, żebyś postarał się teraz zająć miejsce męża. Wiem, że to wyzwanie, ale myślę, że to takie ważne. Wyobraź sobie, że czujesz się odpowiedzialny za finanse swojej rodziny. (Nawet jeśli ich żony działają, mężczyźni czują, że to ostatecznie ich odpowiedzialność.) Teraz wyobraź sobie, że widziałeś byłych przyjaciół, którzy mają więcej pieniędzy niż ty. To czyni cię okropnym. Więc próbujesz kontrolować, co możesz. Myślisz o pójściu do szkoły, aby znaleźć lepszą pracę, ale okazuje się, że się starzejesz. Próbują iść na siłownię, aby poczuć się młodziej. Nadal się starzejesz. Wszystko boli. A twoja żona patrzy na ciebie gniewnymi oczami i żąda wiedzieć, co się z tobą dzieje. Proszę, abyście to sobie wyobrazili, ponieważ chcę, abyście poczuli to, co on czuje, zanim odłożyliście długopis na papier. I chcę, żebyś zrozumiał, jak ważne jest podejście do niego ze zrozumieniem i wsparciem, a nie krytycznie lub w sposób, który ma „nadać mu sens”. Nie jestem pewien, czy rzeczywiste słowa są ważne. Liczy się uczucie. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​martwisz się, on walczy, kochasz go i chcesz mu pomóc. Chcesz, żeby wiedział to bardziej niż cokolwiek innego, że jest szczęśliwy i wie, jak bardzo jest ceniony – niezależnie od tego, czy życie nie było dokładnie tak, jak planowałeś. W międzyczasie chcesz, żeby wiedział, że jesteś dla niego – słucha go lub wspiera go – lub oferuje wszystko, czego potrzebuje. [ff id=”5″]

W domu dochodziło do częstych awantur, które niejednokrotnie widział i słyszał Mateusz. Sporadycznie dochodziło do stasowania przemocy fizycznej wobec żony, nigdy wobec syna. Najczęściej dochodziło do przemocy psychicznej w postaci: wyzywania, ośmieszania przy znajomych, krytykowania, nadmiernej zazdrości i kontroli.

Kryzys u mężczyzny W czasach współczesnych pogląd na płciowość: męskość i kobiecość zdecydowanie został zmodyfikowany przez zachodzące zmiany w aktualnym świecie. Kiedyś mężczyzna nie mógł okazywać swoich uczuć, czy przyznawać się do tego, że nie ze wszystkim sobie daje radę. Oznaczałoby to, że jest po prostu słaby. W dzisiejszym świecie duża ilość problemów, szybkie tempo życia, pogoń za sukcesem i niewielka ilość czasu dla najbliższych sprawiają, że nie tylko kobiety czasami sobie po prostu nie radzą z obowiązkami, czy własnymi uczuciami. To wszystko w podobnym stopniu dotyka również mężczyzn i co ważne, coraz częściej zaczynają się do tego przyznawać. Męskie klimakterium Jeszcze kilka lat temu mówiąc o kryzysie u mężczyzny mieliśmy tylko i wyłącznie na myśli kryzys wieku średniego, który niekiedy nazywany jest męskim klimakterium. Kiedyś o kryzysie mówiło się, że doświadczają go przeważnie mężczyźni osiągający 40 rok życia i powyżej. Dziś, okazuje się, że męskie klimakterium przechodzą mężczyźni nawet po 30 roku życia. Obserwuje się również, że u niektórych mężczyzn wcześniej zaczyna też obniżać się poziom hormonalny- głównie testosteronu. Za to odpowiadać mogą różne czynniki, np. problemy zdrowotne, za duże tempo życia, stres, nieodpowiednia dieta. W tym czasie mężczyźni skarżą się na, iż doświadczają uderzeń gorąca, w większym stopniu doskwiera im zmęczenie, apatia, nerwowość, drażliwość, kołatanie serca i depresja, o której zostało już wspomniane we wcześniejszym artykule. Jednakże w rzeczywistości są to typowe objawy zaburzeń emocjonalnych: stany niepokoju i depresji, które swoje pochodzenie mają raczej w problemach z relacjami z innymi ludźmi. Oznacza to, że męska menopauza, albo inaczej andropauza jest efektem licznych nacisków, których doświadcza mężczyzna w tym wieku, jak też wewnętrznego napięcia, które pochodzi z tego, iż niezbędne jest uświadomienia sobie utraty młodości i wszystkiego, co ma z tym związek. Kryzys połowy życia rozumiany był początkowo jako subiektywne poczucie realności zmian w perspektywie czasu i realność własnej śmierci. Obecnie przyjmuje się, że ten kryzys to przede wszystkim obawa o przyszłość, nieumiejętność cieszenia się czasem wolnym, przekonanie o pogarszającym się zdrowiu, negatywnej ocenia pożycia małżeńskiego, licznych stresach i mających również związek z koniecznością opieki nad starzejącymi się rodzicami. Często ten czas styka się również z syndromem „pustego gniazda” , gdzie dzieci albo wyjeżdżają na studia, albo zakładają własne rodziny. Niekiedy kobietom łatwiej jest stawić czoła tym wszystkim wydarzeniom pojawiającym się w ich życiu aniżeli mężczyznom i z tego też względu częściej kryzys wieku średniego dopada mężczyzn. Jednakże, mężczyźni nie zawsze potrafią wyrazić słowami doświadczanych negatywnych uczuć. Nie tak dawno w naszym społeczeństwie nie istniał zwyczaj, by mężczyźni mówili o swoich głęboko skrywanych emocjach, szczególnie wtedy, gdy te uczucia zawierają akceptację niepowodzenia, własnej słabości lub rozpaczy. Męskie wychowanie, czyli nie bądź baba Wszystko ma swój początek w wychowaniu. Prawie każdy mężczyzna już od dziecka słyszała, że „prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze”, czy „nie bądź jak bab”. Można zadać pytanie: ale o co chodzi? Chodzi o to, że w przesłaniu kryje się pewnego rodzaju komunikat mówiący o tym, że aby osiągnąć sukces, zrealizować wyznaczone przez siebie cele, mężczyzna powinien umieć kontrolować własne uczucia- szczególnie w wymiarze pozytywnym. Choćby bardzo mocno doznawał przypływu takich uczuć, jak miłość, litość lub smutek, w jego dobrze pojętym interesie leży to, aby tych uczuć w ogóle nie okazywać. Wolno mu uzewnętrzniać jedynie najbardziej górujące emocje negatywne, takie jak gniew, czy złość. W szkole jeżeli chłopiec przejawia jakąkolwiek oznakę słabości, np. „rozklejenia się” naraziłaby to go na szyderstwo ze strony kolegów szkolnych, którzy naśmiewaliby się z niego, nazywając go na przykład „babą”, „mazgajem”. Nie ma się więc co dziwić, że wielu mężczyzn, nauczywszy się tej lekcji, nie potrafi okazać niepokoju, rozpaczy lub poczucia niespełnienia oczekiwań nawet wobec osób najbliższych. Czy to nadal samiec alfa? Dzisiaj, oprócz tego pojęcia zaobserwować można kryzys samej męskości, co oznacza, że współczesny model męskości uległ znaczącej zmianie. Mężczyźni coraz częściej sądzą, że mają pełne prawo do wyrażania własnych emocji. Mężczyźni coraz bardziej stawiają na swój wygląd, wysportowane, zadbane ciało. Panowie zdają sobie również sprawę z tego, że konkurencja na rynku pracy ze strony kobiet cały czas rośnie, oraz że same kwalifikacje i wykształcenie nie zapewniają sukcesu, tym bardziej jeśli ma powiększająca się grupa osób. Niezbędne jest więc wyróżnienie się w inny sposób, konieczna jest dobra prezentacja. Ma ona istotne znaczenie w zawodach mających związek z mediami, public relations itp., gdzie bezpośredni kontakt z klientem odgrywa bardzo ważną rolę. Bogdan Wojciszke na podstawie badań Johna Williamsa i Deborah Best opublikowanych w 1990 roku, wymienia liczne cechy jako stereotypowo męskie. Stereotypowy mężczyzna jest przede wszystkim: agresywny, aktywny, arogancki, bałaganiarski, głośny, krzepki, niemiły, nieostrożny, odważny, opanowany, pewny siebie, poszukujący przyjemności, przedsiębiorczy, realistyczny, spragniony przygód, stanowczy, twardy, zarozumiały, zdolny, złośliwy. Chcąc się zastanowić, skąd to się wszystko wzięło trzeba pamiętać, że współcześnie podstawowym źródłem kreacji wizerunków męskości są przede wszystkim programy telewizyjne, reklamy oraz wzrastająca liczba magazynów skierowanych tylko i wyłącznie do mężczyzn. Można w nich dostrzec zarówno model mężczyzny zwracającego się ku tradycyjnemu prezentowaniu męskości, jak i mężczyznę, który przykłada ogromną wagę do dbania o swoje ciało, zdrowie, który interesuje się modą ( często zdarza się, że mężczyźni są lepiej zorientowani w kwestiach trendów modowych i tego, co do czego bardziej pasuje w stylistyce niż kobiety, dlatego też wzrasta ilość mężczyzn w takich zawodach, jak fryzjer, stylista, projektant). Cechą charakterystyczną współczesnego kontekstu męskości jest różnorodność wzorców, które są dostępne mężczyznom. Można wymienić trzy podstawowe trendy w prezentowanych męskich wzorcach: mężczyzna tradycyjny (old man) – reprezentant Modelowej Męskiej Tożsamości, czyli prezentujący takie cechy, jak: „nie bądź baba”. Cechy kobiece są piętnowane. „człowiek u steru”. Mężczyźnie potrzebny jest sukces oraz wysoka pozycja społeczna. „twardy jak stal”. Mężczyzna musi być wytrzymały, pewny siebie, zaradny oraz samodzielny. „ja im dam popalić”. Mężczyźnie musi towarzyszyć aura agresywności, gwałtowności, odwaga i ryzykanctwo. nowy mężczyzna (new man) – mężczyzna, który szczególnie dba o ubiór, będący uosobieniem siły i dominacji, mężczyzna któremu mięśnie zapewniają poczucie sprawowania kontroli nad otaczającym go światem, nowy facet (new lad) – typ mężczyzny, którego cechuje beztroska, konsumpcyjny tryb życia oraz przedmiotowe traktowanie kobiety. Można by się zastanawiać, że to swoisty kryzys tożsamości męskiej. Należy zauważyć, że po utracie dominującej pozycji i mającej z nią bezpośredni związek władzy mężczyźni stanęli w obliczu dużej ilości dylematów. Pewne rzeczy do tej pory były uznawane za typowo męskie i typowo kobiece. Jednak jak współczesność pokazuje ten podział został znacznie zachwiany, co doprowadziło do tego, że reprezentanci poszczególnych płci zmuszeni zostali do ponownego ustalenia definicji i według własnych reguł tego, w jaki sposób pragną istnieć i funkcjonować w społeczeństwie. Kobiety wywalczyły sobie większą swobodę, co pozwoliło im to na łatwiejsze odnalezienie się w nowej sytuacji. Z kolei mężczyźni miast popadli w stan wspomnianego już kryzysu męskości, czyli braku umiejętności dostosowania się do obecnych warunków społecznych i kulturowych, jako konsekwencja braku odpowiednich, jednoznacznych wzorców postępowania i zachowania się. Badacze dostrzegają, że wraz z pojawieniem się kryzysu męskości zaczęły pojawiać się w społeczeństwie takie zjawiska, jak kultura wyhaczania. To zjawisko zostało opisane przez Tomasza Szlendaka. Uznał on to za specyficzny rodzaj zalotów w trakcie imprez tanecznych. Wszystko to oczywiście znalazło swoje odbicie w sferze relacji partnerskich, które straciły status stałych i zobowiązujących. W obecnych czasach mężczyźni bardzo często wybierając się na imprezy taneczne, czynią to nie tylko w celu dobrej zabawy, ale również nawiązania relacji krótkoterminowej i z pewnością nie noszącej znamion długotrwałości. Można również odnieść wrażenie, że tego typu zachowania są prezentowane przez pokolenie mężczyzn plasujących się w przedziale wiekowym 25-35 lat, a wszystko to za sprawą dużej ilości programów telewizyjnych, w których liczą się znajomości zawarte na chwilę. Wyciągnij pomocną dłoń Jeżeli kobieta dostrzega, że kryzys połowy życia jej mężczyzny zaczyna się pogłębiać, nastrój ulega pogarszaniu, zaczyna być zauważalna niska samoocena i niedowartościowanie, a przy okazji zostaje tłumiony gniew i negatywne emocje, warto takiego mężczyznę otoczyć swoim wsparciem. Oczywiście w momencie, kiedy zaczyna być uciążliwe dla otoczenia i samego mężczyzny, warto podpowiedzieć mu, że może wybrać się na wizytę do psychologa. Będzie miał tam okazję spojrzeć na swoją sytuację z innej perspektywy, bardziej ją zrozumieć, nauczyć się radzić z pojawiającymi się trudnościami, negatywnymi emocjami, czy też stresem towarzyszącym sytuacjom życiowym na tym etapie rozwojowym. Tego rodzaju pomoc specjalistyczna ma na celu osiągnięcie długotrwałych zmian, nauczenia się odnajdywania w każdej trudnej sytuacji satysfakcjonujących rozwiązań, rozwijania asertywności i szukania własnej strefy komfortu i wytyczania jej granic. Zmiana musi również nastąpić w sposobie widzenia siebie, otaczającego świata i przede wszystkim siebie w tym świecie. A najbliżsi? Niech stwarzają sytuacje, w których wspólnie spędzają czas, pozwoli to na poprawę relacji z kryzysowym mężczyzną, ale także pozwoli na przerzucenie jego aktywności zupełnie na nowy kurs. A co w przypadku kryzysu męskości i zmiany męskich wzorców? W tym przypadku jedyne na co należy uważać, to przesada w zachowaniach prezentowanych przez mężczyznę, ponieważ to, że mężczyzna o siebie dba, jest zaczytany w czasopismach dla niego przeznaczonych i wyciąga z tego rady dla siebie generalnie nie jest niczym złym. Należy jednak zwracać uwagę, czy takie zachowanie nie pojawia się nagle, czy nie ma swojego jakiegoś podłoża, które to wymaga interwencji specjalisty, a jest ukryte pod tego typu zachowaniami. Anna Łukawska: psycholog szkolny z przygotowaniem pedagogicznym, wychowawca wyjazdów kolonijnych. Zajmuje się psychoedukacją i socjoterapią dzieci i młodzieży, a także stresem i wypaleniem zawodowym. Bibliografia Doroba-Sawa M. (2008). W labiryncie męskiej tożsamości: hipermaskulinizacja versus feminizacja ciała i sublimacja osobowości. Przegląd Pedagogiczny, Numer 2. Harwas-Napierała B., Trempała J. (2010). Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Kluczyńska U. (2009). Metamorfozy tożsamości mężczyzn w kulturze współczesnej. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek. Matlak M. (2011). Kryzys męskości na przykładach wybranych postaci prezentowanych w polskich mediach. Nauki Społeczne, nr 2.
listy-do-męża wtorek, 23 stycznia 2018. list 209, 24 września 2015 chociaż w taki sposób mogłam to od ciebie usłyszeć. we śnie. i pamiętam, że byłeś
Nowennę Pompejańską odkryłam w kryzysie małżeńskim. Na początku roku mąż powiedział, że nic do mnie nie czuje i kocha inną kobietę. Próbowałam ratować małżeństwo, ale przyniosło to odwrotny skutek. Popełniłam dużo błędów, które jeszcze bardziej odsunęły nas od siebie. Mąż się wyprowadził, a ja zostałam sama. Przeżyłam załamanie i tylko modlitwa dała mi siłę, żeby dalej żyć. Zobaczyłam też jak bardzo poraniony jest mój mąż. I jak długo nie dostrzegałam jego potrzeb. Podczas drugiej nowenny mąż powiedział, że chce rozwodu. Modlitwa pozwoliła mi na uspokojenie, zawierzenie Bogu, dostrzeżenie swoich błędów i rozpoczęcie pracy nad sobą. Nadal jest bardzo ciężko ale dostrzegam w swoim życiu wiele małych cudów. Zamierzam rozpocząć kolejną nowennę w intencji ratowania mojego małżeństwa. Myślę, że ten kryzys jest po to, żeby nasze życie było lepsze. Moje i mojego męża. StartŚwiadectwa o nowennie pompejańskiejIwona: Modlitwa w kryzysie małżeńskim
3,4 MB. Data premiery: 2023-09-20. Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy. Za wysłanie produktu odpowiada sprzedawca. Świat i Kościół w kryzysie 41,90 zł. Opis produktu Informacje szczegółowe Recenzje.
Mąż i żona rzadko posługują się tym samym językiem miłości. Zazwyczaj używamy swojego własnego języka i frustrujemy się, gdy nasz współmałżonek nie rozumie tego, co chcemy mu zakomunikować. Pragniemy, by okazywał nam miłość w ten sam sposób, o my, jednocześnie wysysając sygnały, których on/ona nie rozumie. Gary Chapman, znany amerykański psychoterapeuta, podpowiada, aby zacząć od słów. Im dłużej para jest ze sobą, tym bardziej dostrzega różnice i można to uznać za naturalny etap. Okazuje się, że macie odmienne podejście do wielu sprawi rozmaitych opinii tego, co w życiu jest najważniejsze. W zdrowym małżeństwie należy pracować nad tymi zróżnicowanymi perspektywami. Wcale nie musimy zgadzać się we wszystkich kwestiach, ale musimy znaleźć sposób na różnice, by nie zaczęły nas dzielić. Gary Champion, w swojej popularnej na całym świeci książce "5 języków miłości" wyjaśnia: "Jeśli zbiorniki na miłość są puste, pary zaczynają się kłócić i oddalać od siebie; w niektórych przypadkach może nawet dochodzić do agresji werbalnej i przemocy fizycznej. Gdy jednak zbiornik na miłość jest napełniony, tworzymy przyjazną atmosferę, w której szuka się wzajemnego zrozumienia, akceptuje się różnice i możliwe jest negocjowanie w sytuacjach problemowych. To, co pomaga parom stworzyć udany związek, to zaspokojenie emocjonalnych potrzeb miłości. Gary Chapman podpowiada 8 rzeczy, który należy zrobić, żeby związek zakwitł na Aby pamiętać o tym, ze wyrażana afirmatywne stanowią ojczyste języki miłości twojej żony/twojego męża, przyklej do lustra lub w innym miejscu, w którym będziesz ją codziennie widzieć, małą karteczkę i napisz: Słowa są ważne!2. Przez tydzień zapisuj wszystkie wyrażenia afirmatywne, jakie mówisz swojemu współmałżonkowi. W poniedziałek powiedziałem: - Przygotowałaś bardzo smaczne jedzenie. - Naprawdę dobrze w tym wyglądasz. - Dziękuję, że odebrałaś rzeczy z pralni. We wtorek powiedziałem: Może cię zdziwić to, jak dobrze (albo źle) posługujesz się wyrażeniami afirmatywnymi. 3. Postaw sobie za cel powiedzenie twojej żonie/twojemu mężowi innego komplementu każdego dnia przez miesiąc. Jeśli mówimy co dzień: „Miłego dnia”, partner może już tak do tego się przyzwyczaił, że tego nie słyszy. Można zapisywać komplementy, by ich nie powtarzać. 4. Gdy oglądasz coś w telewizji, czytasz, słuchasz rozmów osób trzecich, wyłapuj doceniające słowa, których używają inni. Zapisuj je sobie w notesie lub na nośniku elektronicznym. Co jakiś czas je czytaj i wybieraj te, których ty możesz sama użyć. Gdy zastosujesz któreś wyrażenie, zapisuj datę, kiedy to zrobiłeś. Twój notes może się stać księgą miłości. Pamiętaj – słowa są Napisz list miłosny albo notatkę, albo wypełnione miłością zdanie do swojej żony/swojego męża i wręcz je współmałżonkowi dyskretnie, albo uroczyście. Pewnego dnia być może znajdziesz swój list miłosny umieszczony w szczególnym Skomplementuj swoją żonę/swojego męża w towarzystwie przyjaciół lub teściów. Skorzystasz na tym podwójnie: twój współmałżonek będzie się czuł kochany, a teściowie poczują, że dobrze mieć takie zięcia lub Zastanów się nad dobrymi cechami żony/męża i powiedz, jak bardzo je cenisz. Prawdopodobnie druga strona postara się sprostać tej Powiedz swoim dzieciom, że ich ojciec lub matka jest świetny/świetna. Rób to, gdy twojego męża/twojej żony przy tym nie ma, a także w jego/jej obecności.
Modlitwa w intencji trudnego małżonka. Ojcze, który nas kochasz, któryś nas ukochał Zanim dałeś nam życie. Tobie powierzam wszystko, Co mam najdroższego, mój Skarb, mojego męża/żonę Najbliższą mi osobę. Ty kochasz więcej niż ja jestem w stanie pokochać Ufam Twojej miłości. Otocz ukochanego mojego swoja opieką i chroń od

Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Pod koniec kwietnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży z moim chłopakiem. Szybko zorganizowaliśmy ślub. Zaręczyliśmy się 18 maja, w dzień urodzin naszego Papieża. Pęd, sesja, choroba wpłynęły na to, że 1 czerwca poroniłam. Choć na początku nie byłam zachwycona ciążą, to gdy straciłam dziecko, nie potrafiłam się otrząsnąć. Po dwóch tygodniach wróciłam do pracy i biegu, by najważniejszy dzień mojego życia był perfekcyjny. Jeszcze zanim ślub się odbył, musiałam odbębnić wieczór panieński. Żony kolegów mojego męża zabrały mnie nad morze. Niestety w tej samej dyskotece spotkałam mojego narzeczonego. Krzyczał "ślubu nie będzie!". Po powrocie do domu musiałam przeprosić jego całą rodzinę za to, że pojechałam w to samo miejsce co on. Ostatni tydzień przed ślubem był dla mnie totalnym stresem. Nie martwilłam się już tym, jak będzie wyglądał ten dzień, tylko tym czy w ogóle mój ślub się odbędzie. Czułam się winna, choć tak naprawdę nic nie zrobiłam. Dzień po ślubie zamieszkaliśmy razem. Wtedy się zaczęło... Przez kilka pierwszych miesięcy było dobrze. Niestety problemy narastały z dnia na dzień, on wychodził często na picie, a ja zostawałam po godzinach w pracy. W końcu przestaliśmy się do siebie odzywać. Takie ciche dni były standardem. Mijaliśmy się, a o współżyciu i temacie dziecko w ogóle nie było mowy. Niestety przeze mnie, bo nie potrafiłam się uwolnić od ciągłych myśli o poronieniu. W 2012 roku pojechałam na rekolekcje. Tam usłyszałam o tym, jaki wpływ na dziecko ma chwila poczęcia. Powiedziałam sobie wtedy, że będę walczyć, by moje dziecko nie było tak strasznie poranione jak ja. W 2013 roku odbyłam kilka modlitw o uzdrowienie. Moje życie było w totalnej ciemności. Choć modliłam się, to nic nie czułam. Po prostu było to klepanie. Moja pierwsza modlitwa o uzdrowienie dotyczyła moich lęków. To był czas, gdy budziłam się z krzykiem w nocy, bo śniło mi się, że ktoś chce mnie zabić, widziałam czarną postać, która chodzi po przedpokoju albo stoi nade mną. Moje lęki były związane z alkoholizmem mojego ojca. Bałam się ciemności. Miałam destrukcyjne myśli. Wszystko wypłakałam i oddałam Jezusowi, który mnie mocno przytulił i okazał miłość ojcowską, której nigdy nie doświadczyłam od mojego taty. Nie wtajemniczałam męża w to, co się ze mną dzieje i w to co przeżywałam. Ogarnął mnie spokój, a on po moich modlitwach nocą przewracał się z boku na bok. Do św. Rity dotarłam dzięki mojej mamie. Modliłam się za jej wstawiennictwem o uratowanie mojego małeństwa. Nie chciałam rozwodu, ale wiedziałam że jest bardzo realny. Modliłam się z całą swoją wiarą, jaką miałam. Przeanalizowałam swoje zachowanie i męża. Przyszła w końcu noc wyjaśnień. Powoli zaczynało się wszystko układać. W tym samym roku kupiliśmy mieszkanie. Latem pojechałam do swojej pani ginekolog, która prowadziła pierwszą ciążę i oznajmiłam jej, że jesienią przyjdę do niej na potwierdzenie ciąży. Popukała się w głowę i powiedziała "Tobie będzie bardzo ciężko zajść w ciążę". Powiedziałam "zobaczymy". Moja mama mnie i męża zapisała na jednodniowe rekolekcje. To był przełom! Jechaliśmy sami samochodem i nagle zaczęliśmy się modlić. Łzy stanęły mi w gardle. Tak długo na to czekałam. Jesienią odbyła się w mojej parafii pierwsza msza o uzdrowienie. Poszliśmy do modlitwy wstawienniczej. Dwóch znajomych księży modliło się nad nami o poczęcie dziecka i pogłębienie relacji małżeńskich. Po chwili mieliśmy oboje spoczynek, po czym wstaliśmy. Trzęsłam się i płakałam. Prosiłam, by więcej nie było takiego strasznego kryzysu w naszym małżeństwie. Trzy tygodnie później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Przez cały czas oczekiwania córki przystępowaliśmy do komunii i uczestniczyliśmy w modlitwach cotygodniowych o uzdrowienie. Przez całą ciążę szukaliśmy imienia dla córki. Modliłam się o to, by Pan Bóg powiedział mi, jakie ma mieć imię. Przed cięciem cesarskim anestezjolog nie mógł wbić się do kręgosłupa. Położna mnie zapytała jakie imię wybrałam, odpowiedziałam że jeszcze nie mam. Spytała "a jakie ma pani wybrane?". Wymieniłam wszystkie. Po czym położna powiedziała "na tej sali są dwie Anny". Odpowiedziałam: "aha, to będzie trzecia". Po zakończonej cesarce, gdy wyjeżdżałam z windy, krzyczałam do męża "Anna Maria". Takie wybrał imię nasz dobry Ojciec. Gdy córka się urodziła, również razem modliliśmy się. To że wyszliśmy obronną ręką z kryzysu, zawdzięczam - opiekunce mojego małżeństwa.

Jak przetrwać kryzys wieku średniego swojego męża? Taktyka dbania o męża w kryzysie wieku jest dobra, o ile nie mylimy jej z cichym przyzwalaniem na zaniedbanie związku i rodziny, przymykaniem oczu na wyskoki męża czy, co gorsza – zdrady. Istnieje silne przyzwolenie społeczne dla takich zachowań u mężczyzn w kryzysie wieku.
Infolinia czynna od poniedziałku do piątku w godzinach – do rodzin, które żyją w kryzysieAutor:Tettamanzi DionigiWydawnictwo:BernardinumRok wydania:2010Oprawa:twardaFormat: stron:72Numer ISBN:978-83-7380-848-5Numer EAN:9788373808485Stan:nowa, bez śladów użytkowaniaOpis wydawcy:W obliczu cierpienia i lęku nieraz brakuje słów. Autor książki, dotykając trudnych doświadczeń bólu, choroby, śmierci, samotności, pokazuje, jak mówić, by słowa były jak uścisk, modlitwa i błogosławieJak kupić książki z kilku aukcji i zapłacić tylko raz za dostawę?1. Dodaj wszystkie książki do koszyka 2. Przejdź do koszyka, zaznacz wszystkie pozycje i kliknij przycisk Uwaga! Nie klikaj przycisku Kup Teraz dla każdej pozycji osobno! Ważne aby kliknąć tylko raz, już po zaznaczeniu wszystkich interesujących Cię dostawyOferujemy wysyłkę za pośrednictwem Poczty Polskiej, firmy kurierskiej DPD oraz możliwość odbioru przesyłek w wygodny sposób z Paczkomatów InPost i w kioskach dostawyPłatność przy odbiorzelub z góry (PayU, przelew)Paczka w RUCHu - odbiór w kiosku RUCHuNazwa w Allegro: odbiór w Punkcie - Paczka w RUCHu2,99 złPoczta Polska - odbiór w placówceNazwa w Allegro: odbiór w Punkcie - E-PRZESYŁKA3,99 złPoczta Polska - doręczenie do KlientaNazwa w Allegro: paczka pocztowa lub przesyłka pobraniowa6,99 złPaczkomaty InPostNazwa w Allegro: odbiór w Punkcie - Paczkomaty 24/74,99 zł9,99 złNie oferujemy możliwości odbioru wysyłamy paczek za do płatności przelewem:Nazwa firmy: (Dyskont książkowy Aros)Numer rachunku: 33 1240 4432 1111 0010 4420 7417 (Pekao SA)W celu poprawnego zaksięgowania wpłaty, w tytule przelewu należy wpisać numer transakcji lub login z Allegro. Prosimy nie wpisywać numerów którzy kupili List do rodzin, które żyją w kryzysie, wybrali również:© 2014 Polskie Dyskonty Książkowe. Wszelkie prawa zastrzeżone.
So many steps, head from the heart to sever, If but a neck, soon should we be together. I like the Earth this season, mourn in black, My Sun is gone so far in's zodiac, Whom whilst I 'joyed, nor storms, nor frost I felt, His warmth such frigid colds did cause to melt. My chilled limbs now numbed lie forlorn;
Droga Żono, Piszę do Ciebie list, który powinnaś otrzymać jakieś dziesięć lat temu. Piszę go siedząc wygodnie przy biurku, przy akompaniamencie snującej się leniwie z głośników muzyki, słysząc jak nasza córka bawi się z psem w swoim pokoju. Czy potraktowałabyś taki list poważnie? Czy sam na Twoim miejscu umiałbym bezkrytycznie przyjąć takie rady? Czy może skończyłoby się to krótkim „przecież wiem”, by szybko o tym zapomnieć? Wszelkie rady rady babć, rodziców czy nawet bardziej doświadczonych rodziców, zawsze wydają się nam przecież tak banalne! Że co, ja nie wiem? Mnie ktoś pouczać będzie? Wiem co przeszłaś, wiem że nie było jak na amerykańskich filmach. Wydaje się to pewnie niemożliwe, jednak po tylu latach, to wszystko wygląda zupełnie inaczej. Co więcej, da się to wspominać na swój absurdalny, ale jednak miły sposób. Zabrzmi to jak największy banał, ale musisz pamiętać, że większość z nas twierdzi, że życie go wyjątkowo doświadcza. Czemu akurat ja? Dlaczego my? Gdzie ta sprawiedliwość? Znasz to? Zapewne wypowiesz te słowa jeszcze nieraz. Jednak nieważne czy to choroby, kłopoty finansowe, brak męża przy porodzie czy nie ten kolor włosów u dziecka. Każdy ma na co narzekać, każdy jeśli chce znajdzie sobie powód do zmartwień. A Ty? Ty masz kobieto same powody do uśmiechu! Zanim zaczniesz się oburzać i stwierdzisz, że zwariowałem, pomyśl o tym co masz. Brzmi jakbym postanowił zostać jednym z mistrzów rozwoju osobistego? Wszystko zależy od naszego podejścia, od nastawienia i tego jak otaczającą nas rzeczywistość interpretujemy. Pamiętasz, gdy pierwszy raz zdziwiłaś się, że w mocno stresującej sytuacji ja zachowałem się jakby nic się nie działo? Nawet mi się dostało od Ciebie, że się tym zupełnie nie interesuję. Zawsze powtarzałem i powtarzać będę przez następne lata, że „po co się denerwować, skoro nie mam na to wpływu”. Nie czekaj, zaufaj mi, zaoszczędzisz tym sposobem wiele nerwów i wylanych łez. Pamiętasz, gdy ocknęliśmy się tuż po narodzinach córki, że przecież nie mamy aparatu, żeby zrobić pierwsze zdjęcie w szpitalu? Tak, to wtedy zaczęła się nasza przygoda z fotografią. Od pierwszego lepszego kupionego w biegu kompaktu. Od tego momentu minąć musiało kilka tysięcy zdjęć, abyś zrozumiała, że nie każdy kadr, nie każda poza czy każdy uśmiech muszą być idealne. Zawsze patrząc na zdjęcie tuż po jego zrobieniu patrzyłaś na siebie i wymieniałaś co jest źle i dlaczego powinienem je skasować. Całe szczęście, że nie zawsze Cię słuchałem. Uwierz mi, po kilku latach, zobaczysz na zdjęciu tylko to co najpiękniejsze. Zdjęciach całej rodziny, każdego z osobna i wszystkich razem – to takie ważne. Mogłabym uchronić Cię przed wieloma drobnymi błędami, jednak to nic w porównaniu z nauką na własnych błędach. Oczywiście wiem to po sobie i widzę, jak działa u Ciebie. Natomiast powinnaś pamiętać o jednym: otóż Twoja matczyna intuicja nieraz będzie właśnie tym głosem, któremu powinnaś zaufać. Nie to co wyczytasz w Internecie, nie to co ktoś poradzi Ci na forum dla młodych mam. Od rozwiewania wątpliwości są specjaliści, a nie internetowi magowie. Jeśli już jesteśmy przy lekarzach…Nieraz Twój wiek, Twój wygląd i Twój głos, pozwolą komuś pochopnie Cię ocenić. Będą chcieli być górą, dać Ci do zrozumienia, że sobie nie radzisz. Pamiętaj, nie musisz nikomu nic udowadniać. Tworzysz swoją historię! Masz w końcu kochającą rodzinę, kogo kochać i o kogo dbać, a to działa w dwie strony. Znam Twoje marzenia. Te o których śnisz już teraz i te, które dopiero kiełkują w Twojej głowie. Recepta na nie jest prosta. Zastanów się, czy to tylko marzenie, czy może Twoje cele. Marzeniami nie daj sobie zaprzątać zbytnio głowy, bo kiedyś obrócą się przeciwko Tobie. Wiem, byłem tam, widziałem. Natomiast jeśli coś jest Twoim celem, to musisz po prostu działać. Nie czekać na odpowiedni moment, nie szukać wymówek czy wyliczać kolejnych przeszkód. Robisz pierwszy krok, od razu, natychmiast. Prawdopodobnie teraz na Twoich rękach lub w wózku tuż obok, jest ona, najcudowniejsze dziecko jakie mogłaś sobie kiedykolwiek wymarzyć. Niebawem pewnie wrócę z pracy… a może już jestem? Pamiętam dobrze jak chodziłem do pracy na 4 rano, żeby później mieć więcej czasu dla Was, a później jeszcze pracować w domu. Tyle razy mówiłaś mi, że całe życie marzyłaś o takim mężu i o takim ojcu dla swojego dziecka. Pewnie nie powinienem tego mówić, ale po 10 latach będziesz wciąż powtarzać to samo. Tak, ja i nasza córka, od początku mówiłaś, że jesteśmy jak dwie krople wody. Nie wiem czy to do końca dobrze, ale nasze charaktery też poszły w parze. W tych naszych szaleństwach, które skrętnie skrywamy pod introwertycznymi powłokami, będziesz musiała być tym głosem rozsądku… Jednak nie daj się rozsądkowi zbytnio sprowadzać na ziemię! Daj się ponieść, powiedź „tak”, nawet w ciemno, zamiast asekuracyjnego i bezpiecznego „nie” lub „może innym razem”. Zaufaj tej dziecięcej ciekawości świata, nawet jeśli to dziecko przemawia moim głosem. To list zarówno do Ciebie zarówno wtedy, jak i teraz. Do Ciebie siedzącej teraz niedaleko mnie na kanapie, czytającej książkę i nieświadomej powstawania tego listu. To też list, który można… a nawet trzeba, podać dalej! To list do każdej mamy, a i u taty się nie zmarnuje. Daleki od złotych rad, o których zapomina się już na drugi dzień. Pełen natomiast wzruszenia, spokoju i wiary. Czy to znaczy, że teraz jest aż tak bajkowo? Tak filmowo jak w plastikowej amerykańskiej komedii? Oczywiście, że nie. Mimo iż nie warto żyć przeszłością, to powinnyśmy raz na jakiś czas zerknąć za siebie, delikatnie obrócić głowę i przez ramię popatrzeć na to co już w życiu przeszłyśmy. Wniosek jest tylko jeden, najważniejszy. Nic w życiu nie dzieje się przypadkowo, a życia szkoda, gdy chce się je tyl­ko przeżyć. Adrian Karolina: bluzka – born2be Nikola: sukienka – Mouse in a house | kapelusz – Zara Home
.
  • li39aawcj6.pages.dev/110
  • li39aawcj6.pages.dev/881
  • li39aawcj6.pages.dev/212
  • li39aawcj6.pages.dev/942
  • li39aawcj6.pages.dev/412
  • li39aawcj6.pages.dev/848
  • li39aawcj6.pages.dev/273
  • li39aawcj6.pages.dev/580
  • li39aawcj6.pages.dev/53
  • li39aawcj6.pages.dev/973
  • li39aawcj6.pages.dev/450
  • li39aawcj6.pages.dev/813
  • li39aawcj6.pages.dev/155
  • li39aawcj6.pages.dev/645
  • li39aawcj6.pages.dev/160
  • list do męża w kryzysie